Zaledwie co czwarty Polak wyjeżdżający na narty jest ubezpieczony
Każdego roku zwiększa się o kilka procent liczba osób wyjeżdżających na narty. Czy proporcjonalnie rośnie też odsetek tych, którzy przed urlopem wykupują ubezpieczenie narciarskie? Czy troska o ubezpieczenie jest na jednakowym poziomie zimą i latem? W jakich sytuacjach polisa jest potrzebna? I przede wszystkim jak wysokie są koszty troski o bezpieczeństwo? Odpowiedzi na te pytania można znaleźć w raporcie przygotowanym przez eSKY.pl.
- Wyjazd narciarski, tak jak każdy inny, podczas którego planujemy uprawiać sport, to moment, gdy bardziej jesteśmy narażeni na kontuzje. Jednak większość z nas się nad tym nie zastanawia, co pokazują nasze statystyki. Zimą polisę podróżną kupuje o 37 proc. mniej osób niż latem. – mówi Łukasz Neska z eSKY.pl
– Przypuszczam, że wynika to z tego, że na narty często wyjeżdżamy spontanicznie… na weekend…
Z danych serwisu eSKY.pl wynika, że przeciętny wyjazd na narty trwa 7 dni, jednak zdarzają się i krótkie 3 dniowe wypady (23 proc. wszystkich). Niezależnie od długości podróży o polisę troszczy się zaledwie co czwarty podróżny, a i tak prezentuje się to lepiej niż w roku ubiegłym, zainteresowanie ubezpieczeniami narciarskimi wzrosło od tego czasu o 25 proc. Przy czym dane te dotyczą wyjazdów, które są planowane, a nie organizowane spontaniczne. Z danych udostępnionych przez eSKY.pl wynika, że średni okres z jakim dokonujemy zakupu polisy to 30 dni, podobnie było w roku poprzednim. Mimo że jest to duże wyprzedzenie, w przypadku polis letnich jest ono jeszcze większe i najczęściej wynosi ok. 50 dni.
- Klienci, którzy chcą wykupić ubezpieczenie przed urlopem zimowym pytają właśnie o „ubezpieczenie narciarskie” tymczasem jest to dokładnie ta sama polisa, którą oferujemy latem. Jej zakres jest jednak bardzo szeroki i zabezpiecza ona przez cały rok, również podczas amatorskiego uprawiania sportów – tłumaczy Łukasz Neska z serwisu eSKY.pl – Punkty, które szczególnie interesują narciarzy dotyczą: zwrotu kosztów w przypadku zaginięcia lub uszkodzenia wypożyczonego sprzętu, odszkodowania w razie zamknięcia tras zjazdowych, zwrotu kosztów wykupionego karnetu jeśli nie zostanie on wykorzystany, i co jest najbardziej oczywiste: transportu z miejsca wypadku – nawet gdy jest to transport śmigłowcem i pokrycia kosztów ratownictwa w górach.
Potrzebę zadbania o ubezpieczenie przed wyjazdem zimowym potwierdzają statystki udostępnione przez GOPR. Wynika z nich, że tylko w 2010 roku odbyło się 6475 akcji ratunkowych i interwencji,
w tym 51 razy była konieczność użycia śmigłowca, a aż 4486 wypadków miało miejsce na stoku i dotyczyło narciarzy.
Ile należy zapłacić, żeby móc zimą wyjechać na urlop i czuć się bezpiecznie? Średni koszt, jaki ponieśli turyści wyjeżdżający w styczniu 2012 to 60,9 PLN za całą podróż, rok wcześniej było to
57,9 PLN. Stała stawka jeżeli chodzi o dzień pobytu w jednym z państw na terenie Europy to
4,72 PLN.
Najwięcej ubezpieczeń zimowych kupowanych jest przed odpoczynkiem w takich krajach jak: Włochy – 17 proc. klientów eSKY.pl, Austria – 10 proc., Francja i Hiszpania – ex aequo po 7 proc. Duże zainteresowanie polisą w przypadku wyjazdów na narty do regionów włoskich może być spowodowane m.in. tym, że w tym roku tamtejsze kurorty mają problemy ze śniegiem i klienci starają się zabezpieczyć przed ewentualnym zamknięciem stoków narciarskich.
W tym roku jest też większa liczba osób, które wyjadą na narty do krajów rozpatrywanych jako egzotyczne: Dubaju, RPA, Argentyny czy Kanady – to aż 2 proc. wszystkich klientów serwisu eSKY.pl. W przypadku tak odległych podróży ochronienie się polisą jest dużo bardziej oczywiste i ubezpieczenie zakupiła każda z tych osób. Choć koszt polisy obowiązującej poza Europą to 6,99 PLN za każdy dzień pobytu.
Źródło: esky.pl
ostatnia zmiana: 2012-02-01