- Trzeba usunąć ze ślizgu narty specjalny środek (smar techniczny) zabezpieczający ślizg przed szkodliwym działaniem promieni UV itp., chodzi o to, żeby narty leżały w sklepie kilka lub kilkanaście miesięcy, a nawet lat i wyglądały jak nowe.
- Wykonać ostrzenie krawędzi dolnej i krawędzi bocznej narty na określony kąt (geometria krawędzi).
- Przesmarować ślizgi miękkim smarem nasączeniowym, najlepiej metodą na gorąco (kilka razy).
- Wyregulować wiązania (siły wypięcia skala DIN) co jest bardzo ważne, bo ten czynnik decyduje o naszym bezpieczeństwie (niekontrolowane wypięcie narty podczas jazdy lub niewypięcie podczas jakiegoś upadku).
Dobra mamy już nowe narty w domu możemy przystąpić do ich serwisowego przygotowania do jazdy. Tak ja wspomniałem wcześniej na samym początku usuwamy smar techniczny z powierzchni ślizgu najlepiej do tego celu użyć specjalnego
zmywacza smarów, jak wykonać tą czynność zapraszam do obejrzenia filmiku mojego autorstwa
Po wyczyszczeniu ślizgów przystępujemy do naostrzenia krawędzi dolnej jeżeli istnieje taka potrzeba (z reguły producent podnosi krawędź dolną o 0,5 stopnia) i bocznej na zadany przez nas kąt, jaki to już zależy od Was czyli od Waszych preferencji, rodzaju narty, umiejętności, techniki itp.
Tak naprawdę nie ma reguł ani norm regulujących te sprawy, najpowszechniejszymi kątami mającymi zastosowanie w narciarstwie amatorskim są kąty o wartości 88 i 89 stopni.
Pora na ostrzenie krawędzi do tej czynności potrzebne nam będzie imadło narciarskie (tylko pewne zamocowanie uchroni Nas przed błędami i ewentualną kontuzją), jeżeli nie dysponujecie imadłem to polecam do zapoznania się z moim poradnikiem'Podstawa serwisu narciarskiego-imadło narciarskie'.
Po zamocowaniu narty w imadle przystępujemy do ostrzenia krawędzi lub nadania wybranego przez Nas kąta. Do tej czynności będzie nam potrzebna ostrzałka narciarska lub kątownik i prawidło to jakim narzędziem wykonamy tą czynność zależy tylko od Was, ja osobiście polecam dedykowany kątownik i prawidło.
Ponownie zapraszam do zapoznania się z moim artykułem 'Kątownik czy ostrzałka o to jest pytanie', który przybliży Wam temat i może pomoże w wyborze właściwego narzędzia.
Najpierw ostrzymy krawędź dolną, a później boczną.
Po ostrzeniu przystępujemy do nasmarowania ślizgu stosując metodę
smarowania na gorąco, ja polecam na początek dokładnie zagruntować ślizgi specjalnym smarem bazowym miękkim (głębokopenetracyjnym) np. takim: smar bazowy BP99 SWIX.
Takie smarowanie zwane również
smarowaniem bazowym ma na celu dokładne i dogłębne nasączenie zoli (ślizgu) i przygotowanie ślizgu do właściwego smarowania.
Co nam będzie potrzebne do wykonania tej czynności. Jak wspomniałem wcześniej przy okazji ostrzenia krawędzi narty, potrzebujemy:
- imadła do nart,
- specjalnego żelazka narciarskiego,
- cykliny pleksi,
- zestawu dwóch lub więcej szczotek,
- smaru lub smarów.
Jak wykonać tą czynność:
Na samym początku szczotkujemy ślizg szczotką twardą z włosia brązowego, miedzianego lub mosiężnego (jest to tak zwane szczotkowanie strukturalne, przygotowujące ślizg do smarowania, oczyszczania struktury znajdującej się na ślizgu), na zdjęciu pokazane jest szczotkowanie przy pomocy szczotki owalnej, ale do tej czynności można wykorzystać szczotki prostokątne lub obrotowe.
Następnie nanosimy (nakapujemy) smar na ślizg narty i rozprowadzamy go po całej powierzchni wykorzystując do tego celu
żelazko narciarskie i tak pozostawiamy smar na ślizgu (grubą warstwę) na co najmniej pół godziny, najlepiej jest odłożyć narty w ciepłe miejsce np. koło kaloryfera (ślizgami do góry) i niech w tej pozycji stygną im dłużej tym lepiej.
Później przystępujemy do zdjęcia smaru z powierzchni ślizgu wykorzystując do tego celu
cyklinę pleksi.
Te czynności smarowania ślizgu
smarem bazowym, możemy powtórzyć kilka razy, tak naprawdę im więcej tym lepiej, zaprocentuje to później, a na samym końcu nakładamy smar właściwy do jazdy, może to być smar uniwersalny lub jakiś smar dedykowany do określonych warunków i temperatur (czynności serwisowe są takie same jak przy smarowaniu bazowym różnica polega na wykończeniu ślizgu).
Finalnym etapem smarowania na gorąco będzie (po zdjęciu nadmiaru smaru cykliną pleksi) szczotkowanie najpierw twardy nylon lub mosiądz, a później szczotka z włosiem nylonowym miękkim (szczotkowanie finalne polerskie).
I proces smarowania został zakończony. Pozostaje nam jeszcze kwestia regulacji siły wypięcia wiązań, ale to polecam zrobić w wykwalifikowanym serwisie wykorzystując do tego celu specjalną maszynę do testowania wiązań, przy okazji otrzymacie stosowne zaświadczenie lub certyfikat.
Po wykonaniu tych czynności możecie przystąpić do szusowania.
Polecamy stronę:
http://www.nartyserwis.pl dodane przez kaja45